Chciałabym aby ten wątek był miejscem, gdzie będziemy pisać w dniach, kiedy będzie nam smutno i źle.. Gdy wokół nie będzie nikogo, a my wykażemy zapotrzebowanie na dobre słowo... Zaglądajcie tutaj zawsze gdy będziecie na forum.. Kto wie, może pewnego dnia ktoś będzie czekał tutaj na Twoje wsparcie... Musimy sobie wzajemnie pomagać, zabijać złe uczucia obciążające duszę, gniotące serce..
Offline
3maj sie mocno Zira wiem ze Ci zle
Offline
zle.. juz coraz lepiej, chociaz czuje sie taka.. wyprana z uczuc.. staram sie to jakos opanowac, z reszta sama wiedz.. dzis spotkalam sie z czyms dziwnym, czyms czego nie potrafie inaczej okreslic jak "nie czucie czlowieka".. to bylo juz po wszystkim... wszedzie byli ludzie, gdy pytali odpowiadalam na pytania, ale wszystko dzialo sie tak poza mna, jakby nie o mnie chodzilo.. obled..
Offline
bardzo duzy obled u mnie tez
Offline
no to widze, ze dzisiaj nieciekawie.. mam nadzieje, ze do jutra sie odmieni. trzymaj sie cieplutko
Offline
Ty tez bardzo cieplutko
a jak tam nei jestes chora
Offline
przetrzymasz to jestes silna
Offline
wiem, wiem i wlasnie dlatego juz stanelam na nogi.. Ale chyba Ciebie teraz nalezy kopnac i popchnac do zycia
Offline
No chyba szczegolnie ze moge wyladowac w szpitalu przez te upaly kto mnie odwiedzi
ale bedzie dobrze jutro chce wrocic do akcji i nie ma bata
Offline
No to powodzenia na akcji.. mnie dzisiejsza zmiotla grunt pod nogami i jutro nie czuje sie na silach, zeby wyjsc na rynek i kwestowac.. Mam nadzieje, ze znajdziesz kogos do pary..
Offline
ja nie poszlam znowu nie moge za goraco ni niby padme jak trup na plantach
tiaaa jasne
Offline
No nie wiem.. rodzice martwia sie o Ciebie i powinnas to docenic..
Offline
Alez ja doceniam ta nadmierna opiekunczonsc tylko jak wqiesz ona czesto moze sie przerodzic w chorobe a ja nie chce by moi kochani rodzice chorowali
Offline