zglaszam protest... kino i teatr maja osobny 'dzial' a o operze nikt nie pamieta w kazdym razie niedawno bylam na operze 'cosi fan tutte' (czyli 'tak czynia wszystkie') najbardziej podobalo mi sie przeslanie... Polecam wszystkim chociaz nigdy nie slyszalam zeby ktos z moich znajomych bez przymusu trafil do opery
Offline
Zbanowany
Ja w sumie dawno nie byłam w oprze... ostatnio udało mi sie chyba zobaczyć "Straszny dwór".... W sumie to nawet mi się podobało i oczywiście nie poszłam tam z przymusu...
Lubie także oglądać sobie balet...ale potem bardzo ubolewam nad tym, że nie rozwinęłam w sobie żadnej z tego typu umiejętności. Tak na prawdę to czy np jeździłabym teraz na łyżwach zależało od moich rodziców. Teraz myślę, że chciałabym by w dzieciństwie zapisali mnie na jakieś zajęcia. Ale gdyby tak było być może miałabym inne zdanie. Zresztą w ten sposób pozbawia się człowieka dzieciństwa...
Offline
Prawda pozbawia sie dziecinstwa ale ja np tez zaluje ze nie zostalam zapisana na zadne zajecia nie wiem taniec łyżwy a moze jakis instrument zaluje bo teraz tego nie da sie juz tak nadrobic.......
Offline
Zbanowany
Faktem jest to, że gdyby zacząć się uczyć teraz czegoś to raczej dla swojej satysfakcji a nie na jakieś konkursy, albo coś...
Dzieciństwo to najpiękniejszy okres w życiu, to właśnie wtedy człowiek poznaje wszystko... Nie ma jeszcze żadnych narzuconych poglądów, kiedy wyraża swoją opinie- to wyraża ją na prawe- nie patrząc przez pryzmat społeczeństwa.
Nie mogę powiedzieć czy chciałabym uczyć się czegoś kiedyś, bo teraz nie byłoby to dla mnie takie piękne, ale zwyczajne;) Kiedy robisz coś dla siebie bardziej Ci się podoba. Bo to przyjemność nie obowiązek.
Offline
Wiecie co... mozna powiedziec ze ja bylam 'pozbawiona' dziecinstwa... ale nie zaluje tego... to co robie podoba mi sie bardziej niz jakbym tego nigdy nie robia...
Offline
Kazdy ma inne podejscie.. ale moglo sie tez zdarzyc, ze rodzice mogli poslac cie na cos, co dzis bys nienawidzila, a co byloby twoja codziennoscia z przymusu.. bo oni tak chca.. Ale poszczescilo Ci sie i dobrze, ze potrafisz docenic to co masz
Offline
Doceniajmy to co mamy....niektorzy nie uwazaja ze przez jakis wybryk rodzicow traca dziecinstwo, powoli zaczynaja kochac to na co zostali zapisani i staje im sie to coraz blizsze jest jak ucieczka.....
Offline
Zbanowany
Ucieczka kojarzy mi sie z tchórzostwem... Myślę, że raczej staje się to ich pasja ale na pewno też pozwala się chwilowo odizolować, od tego co ich trapi...;]
Offline
Mialam na mysli ze ucieczka od rzeczywistosci a nie ucieczka z tchórzostwa... czasem niektorzy zapomninaja o swiecie bo sa czyms pochlonieci.......
Offline
Zbanowany
No to w tym przypadku mogę sie zgodzić, w gruncie rzeczy podejrzewałam, że masz na myśli taką ucieczkę (powiedziałam tyko z czym kojarzy mi się to słowo;))
Offline
Hmm oczywiscie kazdy moze wyrazac swoje zdanie no nie
Offline
Zbanowany
No tak, to jest właśnie zaleta forum... Po za tym dyskusje można prowadzić dopiero wtedy, gdy ludzie wyrażają swoją opinie
Offline
A nie caly czas zgadzaja sie z innymi LUDZIE UMIEJCIE MOWIC TO CO CZUJECIE NIE TO CO INNI WAM MOWIA !!
Offline
Zbanowany
Już wspominałam ostatnio, że dobrze być asertywnym. Zresztą dla mnie ktoś kto dopasowuje się do ogółu, jest raczej kimś bezwartościowym...
Offline
hmm.. zastanawiam sie nad tym co tu piszecie.. bo w gruncie rzeczy macie racje, jednak w grupie ludzi zdarza sie, ze wiekszasc ma podobne poglady na pewne sprawy.. z pewnoscia nie na wszystkie, ale przynajmniej na jakas czesc..
heh.. i zeby moc wyrazac wlasne zdanie trzeba byc choc troche obytym i moze dlatego tak malo ludzi to robi.. bo po co tracic czas na nauke, ciekawostki z swiata, nowosci kulturalne..
spoleczenstwo dazy do jak ja to mowie "minimum energii", tzn. idzie po najmniejszej lini oporu, byle do przodu.. nie wazne z czym, nie wazne jak, byle do przodu..
Offline